+48 519 653 388 | sklep@elektromaniacy.pl PROMOCJA! SPRAWDŹ PRODUKTY 4LOP STOŁY MAGAZYNOWE DO PAKOWANIA DO -10%
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
2021-12-03

Prezent dla Myśliwego w 2024

PREZENT DLA MYŚLIWEGO W 2024 ROKU

Jesienne łowiska mają swój klimat. Co prawda, powoli robi się coraz chłodniej i zdecydowanie szybciej zmierzcha, a liście spadają, głośno szeleszcząc pod ciężkim, cieplejszym butem, jednakże to właśnie ten czas wprawia większość polujących w zachwyt. Przecież polowanie to nie tylko tropienie zwierzyny, a fascynacja tym, co proponuje natura. Świeże powietrze o świcie, niesamowite wschody i zachody słońca oraz sezonowość - spacer po dywanie, usypanym ze spadających, kolorowych liści, które za chwile zrobią się mokre i przestaną szeleścić pod stopą. Jednakże dzięki temu, że spadły - myśliwy zyska przewagę. Jaką? Zwierzyna, która latem jest w stanie dobrze ukryć się wśród gęstego lasu, zimą tego nie zrobi. Zatem nie tak łatwo będzie jej się schować przed bystrym okiem tropiącego.

 

Zwierzęta jednak znacznie wcześniej aniżeli ludzie przygotowują się do nadejścia jesieni i zmian, jakie za sobą niesie, ponieważ już razem z końcem lata rozpoczynają pierwsze działania na rzecz bezpiecznego okresu zimowego. W przypadku myśliwych zaś, inauguracja sezonu ma miejsce dopiero na początku listopada, kiedy to wszyscy miłośnicy łowiectwa obchodzą doroczne święto swojego patrona - św. Huberta. Wtedy, zwykle w okolicach 3 listopada myśliwi organizują tzw. „hubertowiny” czyli zbiorowe polowanie o szczególnie uroczystym charakterze, poprzedzone mszą świętą, a zakończone hucznym ogniskiem.

 

Początek sezonu łowieckiego, to nie tylko spadek temperatury, większe prawdopodobieństwo spotkania deszczu oraz świętowanie łowieckich tradycji - jest to również czas zmian w wyposażeniu i ostatni moment, w którym myśliwy może upewnić się, że odpowiednio przygotował się na okres jesienno-zimowy. Dlatego zazwyczaj na drugie półrocze przypada wiele premier urządzeń optycznych i tak też było tym razem.

Szukasz pomysłu, aby sprawić sobie lub znajomemu miłośnikowi polowania ciekawy prezent?

 

Moment, w którym rozpoczyna się sezon, a myśliwi weryfikują swój sprzęt, to świetny czas i pretekst, by sprawić przyjemność sobie lub bliskiej Ci osobie, pasjonującej się łowiectwem. Za pasem także święta Bożego Narodzenia, więc już dziś warto dobrze zastanowić się nad wyborem odpowiedniego sprzętu łowieckiego!

 

W 2021 roku miało miejsce wiele ciekawych premier, które Elektromaniacy.pl śledzili na bieżąco z zapartym tchem – w końcu już nasza w tym głowa, aby wszystko, co polecamy i rekomendujemy klientom było sprawdzone oraz przede wszystkim trafne - w przypadku konkretnego zakupu w naszym sklepie nie ma miejsca na niedociągnięcia. Takie założenie przyjęliśmy sobie również teraz, tworząc zestawienie najciekawszej optyki myśliwskiej, mającej premierę w drugiej połowie tego roku, a która idealnie powinna wpisać się trwający czas, sprzyjający sprawianiu i dawaniu upominków.

 

Według naszej obiektywnej oceny w ostatnim półroczu na prowadzenie wysunęły się dwie marki, dbające o bieżącą aktualizację swojego asortymentu i tym samym odpowiadające na aktualne potrzeby rynku oraz klienta. Pierwszą z nich jest marka PARD, drugą z kolei HIKMICRO by HIKVISION. Wariantami naszej oceny produktów wspomnianych marek była nie tylko ciekawa i dobrej jakości oferta, a także innowacyjne oraz nowatorskie podejście do produktu. Ponadto zwracamy uwagę na to, co do tej pory było traktowane z lekkim przymrużeniem oka, a mianowicie... Czy pomimo zastosowanych podzespołów, urządzenie nadal będzie wygodne, poręczne i po prostu praktyczne? Przekonajmy się.

ŚWIETNA PARDIA

Pierwsze urządzenie, o którym nie da się zapomnieć, wspominając o tegorocznych premierach jest z pewnością wersja S PARDa NV-007. Dlaczego? Istnieje kilka istotnych powodów. Między innymi jest to precyzja wykonania oraz dbałość o szczegóły – niewielka, kompaktowa konstrukcja czy możliwość wyboru dowolnego iluminatora.

Ze względu na to, że producent przyzwyczaił już użytkowników do świetnej jakości podzespołów, zastosowanych w swoich urządzeniach, tym razem akcent postawił w innym miejscu. Skupił się na kwestii, która do tej pory była pomijana przez innych producentów na rynku. Dotąd wszyscy skupiali się na specyfikacji urządzenia, biorąc pod uwagę jedynie jego podzespoły, zapominając o tym, aby sprzęt był praktyczny, poręczny czy po prostu wygodny. PARD NV-007S dzięki naniesionym zmianom na tle swoich poprzedników wypada jeszcze bardziej kompaktowo. Produkt posiada wiele zastosowań. Nie dość, że spełnia funkcje trzech, często osobnych urządzeń czyli kamery cyfrowej, nasadki noktowizyjnej i monokularu obserwacyjnego, to pozwala użytkownikowi wybrać odpowiedni dla siebie iluminator. W zależności od tego z jakiej odległości zazwyczaj poluje myśliwy oraz czy robi to częściej w ciemnym lesie, aniżeli na otwartym, nieco jaśniejszym polu, to do wyboru posiada jeden z dwóch wariantów iluminatora podczerwieni – o wiązce 850 lub 940 nm. Sprawia to, że urządzenie jest świetne wręcz dla każdego użytkownika, a stwierdzenie to może potwierdzić fakt, iż S’ka kompatybilna jest z urządzeniami o innym powiększeniu stałym i może zostać zainstalowana na każdej lunecie, niezależnie od tego, jaki zoom optyczny posiada. Jednak najistotniejsze jest to, że urządzenie mimo swoich niewielkich gabarytów mieści wiele innowacyjnych rozwiązań. Małe wymiary oraz niewielka waga, nieprzekraczająca 300 g czynią go doskonałym i niezbędnym towarzyszem podczas polowania oraz obserwacji.

 

Następne urządzenie, o którym chcielibyśmy wspomnieć, to całkiem świeża sprawa i możliwe, że trochę niepoprawnie wyraziliśmy się, używając w tym momencie liczby pojedynczej wyrazu, ponieważ kwestia nie dotyczy jednego urządzenia, a całej serii. Latem producent zaskoczył wszystkich użytkowników wspomnianą nasadką noktowizyjną, dlatego w październiku 2021 roku zdecydował się na wprowadzenie urządzeń termowizyjnych, dedykowanych obserwacji. Mowa o serii PARD TA 32 oraz 62, które mogą pochwalić się totalną uniwersalnością, pisaną przez wielkie U. Dlaczego? Seria TA to pięć urządzeń o różnych wariacjach, które umożliwiają użytkownikom indywidualne dostosowanie konkretnego modelu pod swoje potrzeby i oczekiwania. Jest to naprawdę szerokie spektrum przypadku i wybór nie należy do najłatwiejszych. Dlatego podpowiadamy - podstawową cechą, różniącą od siebie termowizory 32 a 62 jest rodzaj zastosowanego sensora, a co za tym idzie również zasięgu, na jakim pracuje dane urządzenie. W przypadku TA32 rozdzielczość zaimplementowanego sensora wynosi 384 x 288 px i przekłada się na detekcję o zasięgu 1500 metrów; z kolei w TA62 zastosowano sensor o większej rozdzielczości, to jest 640 x 480 px, co w efekcie skutkuje 2500 metrowym zasięgiem rozpoznania. Jednak możliwość wyboru zasięgu, na jakim chce operować urządzeniem użytkownik nie jest jedyną praktyczną zaletą tej serii. Następną, równie istotną kwestią może okazać się rozmiar obiektywu, w zakresie od 19 do 35 mm. Termowizory TA32 umożliwiają wybór obiektywu w wariacjach – 1925 i 35 mm; TA62 natomiast 25 i 35 mm, co pozwala nam jedynie życzyć ich właścicielom naprawdę szerokich i świetnej jakości obserwacji!

HIKNOTYZUJĄCE URZĄDZENIA

Kolejna, tegoroczna premiera, która według naszej oceny wypadła nad wyraz ciekawie, to seria Thunder oraz Thunder Pro od marki Hikmicro. Obydwie serie to w większości celowniki termowizyjne, choć z małym wyjątkiem, o którym jeszcze wspomnimy; Natomiast wszystkie wariacje linii Thunder oraz Thunder Pro to termowizory przede wszystkim kompaktowe, dzięki czemu znalazły swoje miejsce wśród naszego rankingu. Nie bez przyczyny przecież wspominamy o praktycznych zaletach opisywanych urządzeń, ponieważ to właśnie one były dla nas jednym z podstawowych kryteriów w tym roku! Serie Thunder i Thunder Pro to łącznie sześć termowizorów. Ich przedstawiciele to TH25/ TH35 i TH35C oraz TE19/ TE25 i TQ50. Urządzenia te spełniają bazowe funkcje sprzętu, wyróżniającego się dobrą jakością, co stanowi dla nas zawsze informację wyjściową, w kontekście doboru odpowiedniego sprzętu. Skonstruowane są w oparciu o różnej wielkości obiektywy, co sugeruje nam na pierwszy rzut oka ich nomenklatura oraz różne sensory optyczne, które zapewniają im doskonały obraz oraz niezawodne właściwości. W przypadku linii Thunder sensor jest taki sam dla każdego wariantu termowizora i wynosi 384 x 288 px, dlatego większy wpływ na uzyskany obraz będzie miał obiektyw, który występuje w dwóch średnicach – 25 oraz 35 mm. Jak wiadomo, od zastosowanego obiektywu zależeć będzie wówczas finalny zakres obserwacji, dlatego warto dobrze zastanowić się podczas jego wyboru. TH25 umożliwia użytkownikowi detekcję w odległości do 1500 metrów, TH35 z kolei do 2000 metrów, a ich pole widzenia to w kolejności 14,9° × 11,2° oraz 10° × 8°, a więc wydaje nam się, że wnioski nasuwają się same. Nie? To jasne, im szersza jest średnica obiektywu, tym obserwacje, wykonane za jego pomocą będą dłuższe, ale węższe – ich ocena byłaby jednak totalnie subiektywna, ponieważ w większości przypadków to indywidualna kwestia, uzależniona od tego, na czym aktualnie zależy danemu użytkownikowi. Tym, co wyróżnia serię Thunder na tle pozostałych egzemplarzy, a na co może zwróciłeś uwagę już wcześniej jest także tajemnicza literka „C” w modelu TH35C, stojąca za cyfrą, która w seryjnej nomenklaturze oznacza, wspomnianą wcześniej – średnicę obiektywu. A może domyślasz się już co może sygnalizować? Nic prostszego; symbol to krótka informacja dla użytkownika, że w przeważającej liczbie celowników, znalazło się również miejsce dla praktycznej i wygodnej nasadki!
Thunder Pro to wyłącznie celowniki, jednak seria różnicuje modele ze względu na zastosowany sensor - jeden z wariantów posiada zdecydowanie większy od pozostałych. W TE19 oraz TE25 producent zaimplementował sensor o rozdzielczości 256 x 192 px, z kolei w TQ50 wynosi ona 640 x 512 px. Pierwsze dwa modele umożliwiają użytkownikowi swobodne obserwacje w zakresie od 1000 do 1800 metrów, co powinno być już satysfakcjonujące dla wielu użytkowników, jednak TQ50 ma mu do zaproponowania jeszcze więcej… Za sprawą 50 mm obiektywu będziesz w stanie uzyskać nawet do 5000 metrów zasięgu! Nam to imponuje! A Tobie? Użytkownik TQ50 może liczyć na naprawdę szerokie i wyraźne obserwacje oraz świetnej jakości szczegóły, także ze względu na zastosowane powiększenie optyczne i cyfrowe… Nic tylko iść polować!

Tak zwaną „wisienką na torcie” w naszym zestawieniu będzie seria nader innowacyjnych produktów tej samej marki, to jest seria Gryphon. Czemu mówimy o nich w ten sposób? Bo inaczej się nie da! Ich nowatorskie podejście do produktu w tym roku rozłożyło nas na łopatki! Kamery termowizyjne Gryphon to sześć wariantów urządzeń, z których połowa to produkty dodatkowo wyposażone w wbudowany iluminator, za pomocą którego wykonasz swobodne obserwacje w kompletnej ciemności. Jednak to nie jedyna ich funkcjonalność… Widzenie w nocy to podstawowa cecha noktowizorów, a Gyphony równie dobrze radzą sobie z rozpoznaniem ciepła, a to znaczy, że dzierżą także funkcje, jakie posiadają termowizory. To niesamowite! Do tej pory na rynku optyki myśliwskiej spotykaliśmy się z urządzeniami, które rozdzielały te dwie kwestie, zmuszając użytkowników do wyboru między jednym a drugim lub kupna każdego sprzętu z osobna. W ten sposób marka Hikmicro minimalizuje niepotrzebny balast, towarzyszący wielu użytkownikom podczas polowania, tym samym wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów. Jedno urządzenie do polowania zarówno w dzień, jak i w nocy? To właśnie Gryphon! Ponadto doskonała jakość oraz dopracowane szczegóły stanowią o ich nad wyraz praktycznym charakterze. Podsumowując – seria Gryphon to coś więcej, aniżeli klasyczne kamery obserwacyjne. To kompletne urządzenia do zadań specjalnych! O Gryphonach moglibyśmy jednak pisać i pisać… I tak zrobiliśmy. Jeśli to, czego dowiedziałeś się z tego artykułu jest dla Ciebie niewystarczające i nadal czujesz niedosyt, to śmiało klikaj TU, gdzie znajdziesz treść, która totalnie wyczerpuje temat tych niecodziennych urządzeń.

 

POMYSŁ NA PREZENT, JAK STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ

Jeśli do tej pory zachodziłeś głowę, co kupić znajomemu myśliwemu z okazji rozpoczęcia sezonu czy zbliżających się świąt lub temat optyki myśliwskiej to dla Ciebie tak zwana „czarna magia”, to mamy szczerą nadzieję, że udało nam się rozwiać wszystkie Twoje wątpliwości oraz rozstrzygnąć kwestię ewentualnych dylematów zakupowych. Choć może nie warto pozbywać się tego elementu magiczności...? Ktoś przecież kiedyś powiedział, że takie właśnie powinny być święta! Mimo że podczas tworzenia zestawienia nie użyliśmy ani magicznej różdżki ani zaczarowanej miotły, to możesz być pewien, że urządzenia te są totalnie odlotowe, a jeśli się na nie zdecydujesz lub tym bardziej – komuś je sprezentujesz, to w ogóle będzie… Pozamiatane!

pixel